Velo Baltica - Etap I [Świnoujście - Dziwnówek]

Etap I: Świnoujście - Dziwnówek [60 km]

Startujemy dokładnie spod granicy z Niemcami, choć nikt nie broni oczywiście jechać w odwrotnym kierunku. Ze względu na kierunek wiatrów większość rowerzystów wybiera jednak kierunek z zachodu na wschód. By dostać się na granicę trzeba przepłynąć Świnę, zakładając że przybyliśmy pociągiem. Dworzec leży na prawym brzegu, a tuż obok znajduje się przystań promowa, skąd co chwilę kursują bezpłatne promy do centrum.

Nie ma obowiązku zaczynać trasy dokładnie od granicy, ale polecamy dołożyć te kilka (no dobrze, w dwie strony kilkanaście) kilometrów, by zrobić zdjęcie na symbolicznej bramie granicznej między Polską a Niemcami, a następnie zobaczyć symbol miasta i jedno z najbardziej “pocztówkowych” miejsc na polskim wybrzeżu: Stawa Młyny. Stawa to znak nawigacyjny, ułatwiający statkom wejście do portu. W Świnoujściu ma fantazyjny kształt wiatraka i jest zlokalizowany na końcu falochronu przy ujściu Świny do Bałtyku. Nie jest to latarnia morska, bo ta znajduje się już po drugiej stronie cieśniny. Wysokość 67,7 metrów daje jej pierwszeństwo wśród polskich latarń. Mało tego, to najwyższa ceglana latarnia morska na świecie!

Pokonanie 308 stopni na jej szczyt to dobry trening na początek wycieczki. Ci, którzy jadą tu od strony Gdańska i mają “w nogach” już setki kilometrów mogą być średnio entuzjastycznie nastawieni do takiej wspinaczki, ale warto rzucić okiem na panoramę Świnoujścia, morze i rozbudowywany gazoport - to inwestycja, dzięki której nie musimy przejmować się odcięciem gazu z Rosji. O ile dziś narzędziem wojny są surowce, tak kiedyś przydatne były systemy fortów. Jeden z nich - fort Gerharda - znajduje się tuż obok latarni.

Ze Świnoujścia do Międzyzdrojów jedziemy leśnym, czasem piaszczystym duktem, który przed Międzyzdrojami zbliża się do plaży. Przy wjeździe na wydmy trzeba przepchnąć rowery, ale widoki ze ścieżki w koronie wydm to wynagradzają. Alternatywnie można pojechać równoległą ścieżką głębiej w lesie. Co ciekawe, mijamy słynną plażę nudystów w Lubiewie, znaną z literatury. Miłośnikom opalania bez przyodziewku trochę przeszkadzają przejeżdżający (i ubrani) rowerzyści, dlatego nie zalecamy ostentacyjnego gapienia się, nawet jeśli kusi.

Patrzeć na ludzi można do woli na liczącym 400 metrów długości molo albo Promenadzie Gwiazd w Międzyzdrojach. W końcu ludzie przyjeżdżają tu, by się pokazać. Miasto jest niemal otoczone Wolińskim Parkiem Narodowym, którego największą atrakcją (oprócz pięknego lasu) jest Zagroda Pokazowa Żubrów. Stadko liczy średnio 5-12 osobników, a rodzącym się co roku młodym imiona (zaczynające się obowiązkowo od PO) nadają słuchacze w konkursie radia Szczecin. “Nadmiarowe” osobniki są wydawane do innych ośrodków, m.in. do Niemiec, by tam odtwarzać populację tego powszechnego niegdyś w Europie zwierzęcia. W zagrodzie możemy zobaczyć również bieliki. Choć w Wolińskim Parku Narodowym żyje ich kilkadziesiąt, to większe szanse na zobaczenie naszego narodowego ptaka na wolności mamy jadąc szlakiem Blue Velo, który krzyżuje się z naszą trasą w Międzyzdrojach.

Z Międzyzdrojów do Dziwnówka jedziemy mieszaną nawierzchnią w pewnym oddaleniu od morza. Dwa ostatnie kilometry przed Warnowem mogą być błotniste lub piaszczyste - zależnie od pogody. Mamy nadzieję, że w przyszłości szlak pójdzie projektowaną drogą rowerową wzdłuż drogi wojewódzkiej nr 102 z Międzyzdrojów do Wisełki. Póki co nową drogą rowerową jedziemy od Wisełki. Z wyspy Wolin wydostaniemy się przejeżdżając most zwodzony im. WOŚP w Dziwnowie.

Transport: stacje kolejowe PKP znajdują się w Świnoujściu, Świnoujście Przytor, Lubiewo, MIędzyzdroje, Wapnica (na linii komunikacyjnej Szczecin - Świnoujście) oraz przy trasie w Kamieniu Pomorskim (na linii komunikacyjnej Szczecin - Kamień Pomorski). Połączenia obsługuje POLREGIO oraz Intercity.  Rozkład jazdy znajduje się na stronie  https://portalpasazera.pl Przy dworcu znajduje się przeprawa promowa zapewniająca bezpłatny przewóz rowerzystów do centrum miasta.